Wydarzeniem, które w ostatnich dniach przykuło moją uwagę to wypadek w Kamieniu Pomorskim...
Niewątpliwie wielu z Was słyszało o nim, ale ja nie chcę epatować się tym dramatem, a bardziej chciałbym skupić się na reakcji mediów.
Oczywistą misją jest informować o wydarzeniach, ważne jest, by przekazać konkretne relacje z wypadku. Zwłaszcza jeśli chodzi o tak dramatyczny przebieg zdarzenia. Sporo z nas pewnie posmutniało gdy to usłyszało, pewnie też pomodliliśmy się w duchu za ofiary, ale i też za tego kierowce. I to dla mnie jest zrozumiałe. Ale nie mogłem już ścierpieć, gdy przez kolejne dni stacje informacyjne (w tej dyscyplinie niedościgniona jest stacja TVN24), byliśmy wręcz bombardowani kolejnymi informacjami o kierowcy, jego dziewczynie, jaki on jest, że chciał to zrobić ... itd. itp. W tej chwili mam wrażenie, że Ci pijani kierowcy są wszędzie, bo oczywiście jak tylko podobne zdarzenie następuje, to ta wiadomość staje newsem numer jeden!! A ja się pytam czy Ci pijani kierowcy nie mordowali wcześniej...?
I to gonienie za sensacją, powodują we mnie torsje kiszek!! Bo gdzie uszanowanie rodziny pokrzywdzonych?? Przecież jeśli włączali TV to musieli, czy tego chcieli czy nie, słuchać tego wszystkiego!! Zero uszanowania ich uczuć!!! Zupełne nieliczenie się z uczuciami tych, którzy opłakują ich. Przyznaje, że jest mi wstyd za tych, którym bliżej do hien cmentarnych niż tym, którzy prawdziwie im współczują... Zdaję sobie sprawę, że w ostrych słowach się wyrażam ale naprawdę jestem tym mocno zbulwersowany.
I tak sobie zadałem pytanie: a co by było gdyby zamiast 6 ofiar zginęłaby tylko jedna osoba? Szybko sobie na to pytanie odpowiedziałem: nic by nie było. Bo to już nie jest tak sensacyjne jak te nieszczęsne 6 ofiar...
Chciałbym Wam zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt tej sprawy. Otóż kwestia alkoholu u kierowców nie jest przecież problemem młodym. Od lat mamy w Polsce z tym kłopot, mnóstwo ludzi już umarło z tego powodu. I niestety jeszcze wiele umrze. A dlaczego? Bo państwo zapomina o czymś takim jak profilaktyka. A czy nie byłoby mniej tych wypadków, gdybyśmy najpierw zaczęli od samych siebie wymagać i mocno postanowić: nie jeżdżę po kieliszku!!! czy nie zmniejszyłaby się ta liczba, gdybyśmy w szkołach, we wszelkich mediach społecznego przekazu propagowalibyśmy trzeźwy styl życia, że taki właśnie styl jest OK!!??
I może zamiast podnoszenia akcyz na te wyroby, państwo zainwestowałoby właśnie w taką profilaktykę, która w przyszłości dałaby większe zyski??
Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz