Obiecałem, że opiszę wczorajsze zdarzenie no to dotrzymuję słowa... :)
Miał to być dzień bardziej spokojny, bo poprzedniego dnia zdarzyła nam się mała awaria i z pieca centralnego wylała woda w łazience. Miałem zrobić małe zakupy, no i dzięki przyjaciołom wskoczyłem na wózek i pojechałem do sklepu. Dzień był piękny, ani jednej chmurki, troszkę wiał zimny wiatr ale i tak było przepięknie.. Kiedy dojechałem do drogerii chciałem zapytać dokładnie mamę o konkretne artykuły jakie miałem kupić, sięgam do kieszeni, by zadzwonić.... a tu pusta kieszeń. Najpierw nie mogłem uwierzyć, że wyleciała mi z kieszeni, a potem mi się gorąco zrobiło, bo zrozumiałem co to znaczy... Wystrzeliłem jak rakieta z tej drogerii! no i jechałem tą samą trasą pytając ludzi czy czasem nie widzieli leżącej komórki, lub osoby podnoszącej takową... Spotkałem znajomego, od którego zadzwoniłem na swój nr ale nikt nie odbierał... Z jednej strony mnie to pocieszało, bo to znaczyło, że jeszcze nie została karta wyciągnięta, no a z drugiej jednak nikt nie odbierał... Byłem nawet na policji, no ale zgłosić to mogę kradzież lub zawłaszczenie ale zgubę... niestety nie. Procedura zawłaszczenia jest uruchamiana dopiero przy braku sygnału, więc nic nie mogą zrobić.
Zadzwoniłem do domu żeby poinformować o przykrej nowinie, no i trochę się łudząc, że ktoś kto znajdzie ten telefon to poszuka domowego i da znać, ale z ręką na sercu przyznam się wam, że w to nie wierzyłem. Głównie dlatego, że to był nowy telefon (Sony xperia sp), bo dopiero co przedłużyłem umowę... Kiedy mama odebrała to od razu mówi tak: "Co, szukasz telefonu?" A ja nie mogłem uwierzyć, że Ktoś dał znać i już moja bratowa poszła po ten telefon :) :)
Pomyślałem sobie, że w tym świecie często mówi się o egoizmie, wyzysku, znieczulicy, że tego dobra coraz mniej na tym świecie. A ja doświadczam właśnie tak wiele dobra z wielu stron, i ta pani, która znalazła i zadzwoniła do domu była i jest w pewnym sensie takim moim Aniołem :) Upewniłem się do jednej rzeczy, że warto być dobrym dla drugiego!!! Dzisiaj to ja miałem okazję odczuć to dobro na swojej skórze, ale jutro chętnie okażę je innemu, by stać się Jego Aniołem :)
I zachęcam Was wszystkich: Bądźmy Aniołami dla drugich!! A dobro do nas wróci!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz